czwartek, 6 grudnia 2012

Mountain buggy Swift


Ten wózek to moja absolutna miłość! Zdecydowanie nie będę obiektywna w jego ocenie. Uwielbiałam go i myślę, że każdy jego użytkownik będzie równie zadowolony , jak ja byłam.
Mój model Swifta był jeszcze wyprodukowany w Nowej Zelandii, co bardzo sobie chwaliłam. Świetnie wykończony – żadnych niedociągnięć! Zaprojektowany ze smakiem i przemyślany. Materiały użyte do produkcji tego wózka były najwyższej jakości – podejrzewam, że za 5-7 lat w dalszym ciągu będzie się świetnie prezentował i służył kolejnym pasażerom.
Wózek, jak żaden na rynku, ma nośność do 36 kg. Faktycznie, czasem podczas spacerów wskakiwała do niego moja starsza córka i wózek dalej mknął. To prowadzenie, to chyba największa zaleta MB – ten wózek płynie. Można go prowadzić jednym palcem, nawet z większym dzieckiem nie traci na lekkości i zwrotności prowadzenia.
Czy można mu coś zarzucić? Chyba, jak każdy wózek nie jest bez wad… Myślę, że siedzisko mogłoby być trochę większe. Mógłby się składać do mniejszych rozmiarów. Jednak mieścił się spokojnie do bagażnika opla corsy, który jest chyba jednym z mniejszych na rynku. Oczywiście trzeba było wykonać odpowiednią kombinację ruchów, nie mniej mieścił się.
Swift, to bardzo lekki wózek – waży 9,5 kg. Taka waga jest niewiele wyższa od wagi standardowych tzw. lekkich spacerówek typu parasolka. Natomiast komfort jazdy jest nieporównywalny! Wózek poradzi sobie w każdym terenie, a jego kompaktowość może stanowić świetne rozwiązanie dla aktywnych rodziców.
Niestety wózek nie ma amortyzacji – niektórym osobom to nie przeszkadza, a pompowane koła mimo wszystko wiele nierówności niwelują i maluchem nie trzęsie. Dodatkowo siedzisko zawieszone jest na paskach, więc dziecko będzie miło bujane – syndrom MB, to dziecko zasypiające po przejechaniu kilkuset metrów!
Rączka jest regulowana. Podnóżek jest świetnie wyprofilowany – nóżki dziecka nie będą wisiały, a zawsze będą podparte.

Szczerze go polecam!!
Tekst: Saras-Wati
Zdjęcia: everbaby.pl