środa, 4 czerwca 2014

Mała zapowiedź tego co będzie

Mam GO od jakiegoś czasu i już wyrobiliśmy sobie (razem z głównym użytkownikiem) opinię na temat wózka.
Recenzja - już na dniach:)

poniedziałek, 17 marca 2014

Baby Jogger city mini GT czy elite?

Wiele osób zastanawia się, czy wybrać baby joggera city elite czy mini GT. Pozornie te wózki sa do siebie bardzo podobne. Jednak różnice sprawiają, że nie są wymienne - i pewnie dlatego oba są utrzymywane w ofercie BJ ;)
BJ city elite jest ogólnie większy, masywniejszy, czyli osoba niższego wzrostu będzie czuła się z  nim mniej komfortowo. Ma większe koła i lepiej radzi sobie w terenie lub śniegu. Regulacja i wyprofilowanie podnóżka sprawia, że wózek lepiej sprawdza się dla dziecka młodszego - spokojnie od 6 miesiąca życia, jeśli tylko dziecko akceptuje jazdę tyłem do rodzica. 
Z kolei siedzenie BJCM GT jest nieco obszerniejsze i lepiej pasuje dla dziecka starszego, które oprze wygodnie nóżki na podnózku. Ale: przynajmniej w starszym Elite (który jest na zdjęciu, z 2012 r.) budka jest wyżej, w mini GT złożona za bardzo zachodzi na siedzenie i sprawia, że wyższe dziecko będzie miało ją pod głową, co może nie być wygodne. 
Między tymi wózkami także jest różnica masy - 10 kg dla mini GT i ok. 13 kg dla Elite.
Mini GT jest tez poręczniejszy przy pakowaniu do bagażnika auta i zajmuje mniej miejsca. 
Moim subiektywnym zdaniem elite jest wózkiem bardziej uniwersalnym, może służyć maluszkowi, jak i dziecku 2-3 letniemu. 







wtorek, 4 lutego 2014

X-lander x1 z 2008 r.

(Jakie ja mam wózkowo-blogowe zaległości :D! X-lander w międzyczasie wypuścił nową wersję x1 - moje uwagi będą dotyczyły tej poprzedniej generacji. Niestety, nie miałam możliwości sprawdzenia, czy nowa jest pozbawiona wad starszej - jeśli tak, to byłby to bardzo ciekawy wózek)
***
Są wózki kobiece i wózki męskie. Te pierwsze są delikatne i lekkie, drugie natomiast kuszą nowinkami technicznymi. Takim wózkiem-gadgetem jest z pewno Maclaren Grand Tour (światełka etc.) czy Jane Slalom posiadający z przodu tarczowy hamulec. Również X-lander X1 wydaje się być tak pozycjonowany - z rozmów ze sprzedawcami w sklepach z wózkami wiem, że zwykle przyszli tatusiowie od razu zauważali go pośród innych wózków. 

Nas także skusił wygląd tego wózka. Wcześniej używaliśmy x-landera xa i byliśmy całkiem zadowoleni, choć wózek był twardy i co za tym idzie, mało terenowy. Spodziewaliśmy się, że X1 będzie sobie lepiej radził, zresztą, jest polecany jako model terenowy tej marki. 

Kupiliśmy egzemplarz z 2008 roku, z końca produkcji edycji starego modelu.
Siedzisko wózka jest bardzo podobne do siedziska xa, z tym, że tapicerek nie można zamieniać na stelażach (nieznacznie różnią rozstawem zaczepów). Rozkładane jest płynnie do pozycji prawie leżącej, za pomocą paska, który nie chodzi zbyt dobrze - problem znany ze starych modeli xa. 

X1 2008 z budką od xa z 2010. 
Stara budka jest płytka i niepraktyczna, nie daje osłony ani od niepogody ani od słońca, jednak na szczęście  pasują zaczepy budy od xa z 2010 i można ją podmienić. 

Wózek jako taki prowadzi się w miarę lekko (jak na tę masę - waży ponad 16 kg!), jednak podbijanie wymaga użycia dużej ilości siły. Jestem wysoka, więc zadanie miałam ułatwione, myślę jednak, że niższe osoby nie będą zadowolone. Sytuację ratuje łamana rączka pozwalająca na użycie dźwigni. 
Wózek też nie jest zbyt zwrotny. Ma nisko punk ciężkości i jest bardzo stabilny, niemniej  jest to kosztem podbijania i zwrotności. Przednie koła nie są skrętne, a to znacznie ułatwiłoby tutaj manewrowanie. 






Patrząc na sprężyny przy kołach spodziewałam się, że wózek będzie amortyzował bardzo dobrze, tu jednak czekało mnie rozczarowanie. X1 jest miększy od xa, ale nadal to twardy wózek. Ba nierównościach każde koło, które ma niezależne zawieszenie pracuje osobno, ale nie tłumi wstrząsów tak dobrze, jak się spodziewałam. Co najwyżej bardzo fajnie wygląda, jak każde koło niezależnie wybiera nierówności, choć pierwsze wrażenie jest takie, że chyba się coś popsuło ;)
Kosz w tym wózku jest zaskakująco mały i dostęp do niego nie jest wygodny. Schowek w kieszeni budki jest zapinany na suwak i dość pojemny.



 Wózek z osłonką na nogi i bez.
 




Porównanie wielkości po złożeniu z modelem xa


Ogólnie to całkiem fajny wózek, z pomysłem, jednak więcej obiecuje niż potem spełnia. Mam nadzieję, że nowy model jest pozbawiony tych wad, które mi uprzykrzały spacery :D










piątek, 31 stycznia 2014

plażowanie nad polskim morzem

Tym razem retrospekcja będzie naprawdę daleka ;) - sięga bowiem lata 2012, kiedy to urodził się mój młodszy skarb. Jak miał 2 miesiące wybraliśmy się nad polskie morze.
Wózkomaniaczka miała dylemat - jedno dziecko malutkie, jedni niewiele ponad dwuletnie - co ze sobą zabrać? :D
Padło na emmaljungę, ponieważ w założeniu gondola miała tez służyć maluszkowi do spania w nocy, a poza tym, to naprawdę terenowy wózek ;). Dla starszego zabraliśmy baby joggera city mini GT, ale nie okazał się bardzo potrzebny, choć raz, razem z x-landerem xa sąsiadów w ośrodku posłużył jako wózek biegowy - tatusiów na spacerze złapał deszcz i biegiem z wózkami wracali do domku ;)
Na plaży próbowaliśmy chustowania najmłodszego, jednak o ile jak nie spał to był zadowolony, to spać wolał zdecydowanie rozłożony wygodnie w gondoli. 
A stara emma świetnie radziła sobie na plaży :)






Na dodatek: maluch w mini GT


I jeszcze emmaljunga przy zachodzącym słońcu :)

I samo zachodzące słońce :)

poniedziałek, 27 stycznia 2014

Baby jogger city elite i summit x3

Tym razem wspominkowo - zdjęcia z grudniowego, świątecznego spaceru ;)
W rolach głównych - baby jogger city elite (zresztą, ten sam co na wcześniejszych zdjęciach, teraz służy mojej bratowej i bratankowi) oraz nasz baby jogger summit x3

I na koniec - summit na spacerze, tym razem samotnie ;)

sobota, 25 stycznia 2014

Baby jogger summit x3 w śniegu

Mam zima i śniegi w tym roku nie straszna! :) W zeszłym roku zimą nie miałam wózka na pompowanych kołach i spacery w śniegu (a w mojej okolicy drogi są zazwyczaj nieodśnieżone) nie należały do łatwych.
Od wakacji mam jednak summita - i  to był strzał w dziesiątkę :)
Prowadzi się lekko i bez specjalnego wysiłku z mojej strony pokonuje śnieg. Bardzo dobrze nadaje się do przecierania szlaków ;)
Jest też bardzo stabilny - w ostatnie dni było (i jest nadal, za oknem -16 C!) bardzo ślisko dla mojego starszaka wózek był niemal ostoją :D czterolatek szedł trzymając się wózka i kilka razy uratował się przed przewrotką :)