wtorek, 4 lutego 2014

X-lander x1 z 2008 r.

(Jakie ja mam wózkowo-blogowe zaległości :D! X-lander w międzyczasie wypuścił nową wersję x1 - moje uwagi będą dotyczyły tej poprzedniej generacji. Niestety, nie miałam możliwości sprawdzenia, czy nowa jest pozbawiona wad starszej - jeśli tak, to byłby to bardzo ciekawy wózek)
***
Są wózki kobiece i wózki męskie. Te pierwsze są delikatne i lekkie, drugie natomiast kuszą nowinkami technicznymi. Takim wózkiem-gadgetem jest z pewno Maclaren Grand Tour (światełka etc.) czy Jane Slalom posiadający z przodu tarczowy hamulec. Również X-lander X1 wydaje się być tak pozycjonowany - z rozmów ze sprzedawcami w sklepach z wózkami wiem, że zwykle przyszli tatusiowie od razu zauważali go pośród innych wózków. 

Nas także skusił wygląd tego wózka. Wcześniej używaliśmy x-landera xa i byliśmy całkiem zadowoleni, choć wózek był twardy i co za tym idzie, mało terenowy. Spodziewaliśmy się, że X1 będzie sobie lepiej radził, zresztą, jest polecany jako model terenowy tej marki. 

Kupiliśmy egzemplarz z 2008 roku, z końca produkcji edycji starego modelu.
Siedzisko wózka jest bardzo podobne do siedziska xa, z tym, że tapicerek nie można zamieniać na stelażach (nieznacznie różnią rozstawem zaczepów). Rozkładane jest płynnie do pozycji prawie leżącej, za pomocą paska, który nie chodzi zbyt dobrze - problem znany ze starych modeli xa. 

X1 2008 z budką od xa z 2010. 
Stara budka jest płytka i niepraktyczna, nie daje osłony ani od niepogody ani od słońca, jednak na szczęście  pasują zaczepy budy od xa z 2010 i można ją podmienić. 

Wózek jako taki prowadzi się w miarę lekko (jak na tę masę - waży ponad 16 kg!), jednak podbijanie wymaga użycia dużej ilości siły. Jestem wysoka, więc zadanie miałam ułatwione, myślę jednak, że niższe osoby nie będą zadowolone. Sytuację ratuje łamana rączka pozwalająca na użycie dźwigni. 
Wózek też nie jest zbyt zwrotny. Ma nisko punk ciężkości i jest bardzo stabilny, niemniej  jest to kosztem podbijania i zwrotności. Przednie koła nie są skrętne, a to znacznie ułatwiłoby tutaj manewrowanie. 






Patrząc na sprężyny przy kołach spodziewałam się, że wózek będzie amortyzował bardzo dobrze, tu jednak czekało mnie rozczarowanie. X1 jest miększy od xa, ale nadal to twardy wózek. Ba nierównościach każde koło, które ma niezależne zawieszenie pracuje osobno, ale nie tłumi wstrząsów tak dobrze, jak się spodziewałam. Co najwyżej bardzo fajnie wygląda, jak każde koło niezależnie wybiera nierówności, choć pierwsze wrażenie jest takie, że chyba się coś popsuło ;)
Kosz w tym wózku jest zaskakująco mały i dostęp do niego nie jest wygodny. Schowek w kieszeni budki jest zapinany na suwak i dość pojemny.



 Wózek z osłonką na nogi i bez.
 




Porównanie wielkości po złożeniu z modelem xa


Ogólnie to całkiem fajny wózek, z pomysłem, jednak więcej obiecuje niż potem spełnia. Mam nadzieję, że nowy model jest pozbawiony tych wad, które mi uprzykrzały spacery :D