piątek, 31 stycznia 2014

plażowanie nad polskim morzem

Tym razem retrospekcja będzie naprawdę daleka ;) - sięga bowiem lata 2012, kiedy to urodził się mój młodszy skarb. Jak miał 2 miesiące wybraliśmy się nad polskie morze.
Wózkomaniaczka miała dylemat - jedno dziecko malutkie, jedni niewiele ponad dwuletnie - co ze sobą zabrać? :D
Padło na emmaljungę, ponieważ w założeniu gondola miała tez służyć maluszkowi do spania w nocy, a poza tym, to naprawdę terenowy wózek ;). Dla starszego zabraliśmy baby joggera city mini GT, ale nie okazał się bardzo potrzebny, choć raz, razem z x-landerem xa sąsiadów w ośrodku posłużył jako wózek biegowy - tatusiów na spacerze złapał deszcz i biegiem z wózkami wracali do domku ;)
Na plaży próbowaliśmy chustowania najmłodszego, jednak o ile jak nie spał to był zadowolony, to spać wolał zdecydowanie rozłożony wygodnie w gondoli. 
A stara emma świetnie radziła sobie na plaży :)






Na dodatek: maluch w mini GT


I jeszcze emmaljunga przy zachodzącym słońcu :)

I samo zachodzące słońce :)